Gdańscy Romowie eksmitowani bez wyroku!. "Bo to teren miejski".
Filmik zbyt wiele nie wnosi, ale wklejam
A tu cały tekst ze strony www.dziennikbałtycki.pl
Bez wyroku eksmisyjnego, wyłącznie na podstawie tego, że "to teren miejski" działali urzędnicy Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, którzy w poniedziałek zburzyli romskie koczowisko przy ul. Bursztynowej w gdańskim Jelitkowie.
Romowie na terenie zaniedbanych działek na granicy Jelitkowa i Żabianki zamieszkiwali od 2010 roku. Według relacji gdańskiego magistratu, urzędnicy wielokrotnie otrzymywali "od mieszkańców skargi na uciążliwe sąsiedztwo". Po jednej z interwencji grupa przeniosła się do Sopotu, ale wróciła do Gdańska. Do poniedziałku, 4 sierpnia przy ul. Bursztynowej 5 w prowizorycznych budynkach mieszkały trzy rodziny: 10 osób dorosłych (najstarsza w wieku ok. 60 lat) i pięcioro dzieci (najmłodsze - dwuletnie). Około godz. 8 rano na miejscu pojawiły się policja, Straż Miejska i urzędnicy z Biura Obsługi Mieszkańców - delegatury należącego do magistratu Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
- To teren miejski, za którego stan, między innymi porządek i bezpieczeństwo, odpowiada miasto - tłumaczy Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Osoby te miały świadomość, że przebywają na działce stanowiącej cudzą własność, a zatem że prędzej czy później ktoś poprosi je o opuszczenie terenu[ Straż Miejska zapewnia, że choć jej funkcjonariusze byli na miejscu, jedynie "zabezpieczali teren". Zaskoczenia eksmisją nie kryją pracownicy gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Nie wiedzieliśmy o poniedziałkowej interwencji w koczowisku Romów i nie wiemy, co dziś się z nimi dzieje. Pracowaliśmy z nimi i ta praca układała się bardzo dobrze- zaznacza Monika Ostrowska z MOPR. Dodaje, że pracownicy socjalni bezskutecznie proponowali Romom inne schronienie (nie tylko w schronisku).
Trochę fotek właśnie na stronie DB - dziennikbaltycki.pl/artykul/3532923,romowie-eksmitowani-bez-wyroku-urz...
----------------------------------------
Gdańsk śmierdzi, ale akcja mi się bardzo podoba. Przede wszystkim ta konsekwencja, na tle wszechobecnej w mediach pro-romskiej propagandy. Zwłaszcza, że (tfu!) MOPR proponował tym brudasom mieszkania, a ci odmawiali. Tak więc zrównanie tego gówna z ziemią pozytywne!
Filmik zbyt wiele nie wnosi, ale wklejam
A tu cały tekst ze strony www.dziennikbałtycki.pl
Bez wyroku eksmisyjnego, wyłącznie na podstawie tego, że "to teren miejski" działali urzędnicy Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, którzy w poniedziałek zburzyli romskie koczowisko przy ul. Bursztynowej w gdańskim Jelitkowie.
Romowie na terenie zaniedbanych działek na granicy Jelitkowa i Żabianki zamieszkiwali od 2010 roku. Według relacji gdańskiego magistratu, urzędnicy wielokrotnie otrzymywali "od mieszkańców skargi na uciążliwe sąsiedztwo". Po jednej z interwencji grupa przeniosła się do Sopotu, ale wróciła do Gdańska. Do poniedziałku, 4 sierpnia przy ul. Bursztynowej 5 w prowizorycznych budynkach mieszkały trzy rodziny: 10 osób dorosłych (najstarsza w wieku ok. 60 lat) i pięcioro dzieci (najmłodsze - dwuletnie). Około godz. 8 rano na miejscu pojawiły się policja, Straż Miejska i urzędnicy z Biura Obsługi Mieszkańców - delegatury należącego do magistratu Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
- To teren miejski, za którego stan, między innymi porządek i bezpieczeństwo, odpowiada miasto - tłumaczy Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Osoby te miały świadomość, że przebywają na działce stanowiącej cudzą własność, a zatem że prędzej czy później ktoś poprosi je o opuszczenie terenu[ Straż Miejska zapewnia, że choć jej funkcjonariusze byli na miejscu, jedynie "zabezpieczali teren". Zaskoczenia eksmisją nie kryją pracownicy gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Nie wiedzieliśmy o poniedziałkowej interwencji w koczowisku Romów i nie wiemy, co dziś się z nimi dzieje. Pracowaliśmy z nimi i ta praca układała się bardzo dobrze- zaznacza Monika Ostrowska z MOPR. Dodaje, że pracownicy socjalni bezskutecznie proponowali Romom inne schronienie (nie tylko w schronisku).
Trochę fotek właśnie na stronie DB - dziennikbaltycki.pl/artykul/3532923,romowie-eksmitowani-bez-wyroku-urz...
----------------------------------------
Gdańsk śmierdzi, ale akcja mi się bardzo podoba. Przede wszystkim ta konsekwencja, na tle wszechobecnej w mediach pro-romskiej propagandy. Zwłaszcza, że (tfu!) MOPR proponował tym brudasom mieszkania, a ci odmawiali. Tak więc zrównanie tego gówna z ziemią pozytywne!
Najlepszy komentarz (20 piw)
Thetus
• 2014-08-08, 7:58
Wrocław - patrz i ucz się!